Dziś zapraszam na wycieczkę po w spaniałym mieście – Dubrownik. W jednym z wcześniejszych wpisów (znajdziecie go tutaj) starałem się stworzyć mini poradnik dla wyjeżdżających na wakacje entuzjastów fotografii, którzy chcieliby przywieźć z urlopu ciekawe zdjęcia z miejsc, które odwiedzili. Miałem też ambitny plan by samemu zastosować się do tych wskazówek. Czy mi się udało? I jakie są efekty tej wyprawy? O tym, poniżej.
SPRZĘT
Polecałem by nie przeładowywać się sprzętem i w porównaniu z wcześniejszymi wyprawami jest postęp 😉 Zabrałem ze sobą jeden aparat pełnoklatkowy i trzy obiektywy. Ponieważ jestem zwolennikiem obiektywów stałoogniskowych i tylko takie posiadam, zabrałem więc trzy z nich: 28mm, 50mm oraz 200mm. Czy korzystałem z nich wszystkich? Oczywiście. Najwięcej ujęć przypadło na obiektyw 28mm, a to za sprawą wykonywania panoram, o których wspomnę za chwilę. Na drugim miejscu uplasował się obiektyw 200mm, wykorzystywany głównie do ujęć detali, portretów ale również do architektury. Najrzadziej sięgałem po obiektyw 50mm, ale nie był to drastycznie mniejszy udział w całkowitej liczbie wykonanych kadrów.
LIGHTROOM
Skąd znam te wszystkie dane? Użytkownikom Adobe Lightroom polecam funkcję dostępną z poziomu zakładki Library, którą możemy wywołać skrótem Ctrl+F. Następnie przechodząc na zakładkę Metadata możemy zdecydować po jakich parametrach będziemy filtrować nasze zdjęcia. Można ustawić to tak by otrzymać informację o tym, z których obiektywów korzystamy najczęściej.
Z tej właśnie funkcji korzystałem dobierając obiektywy, które obecnie posiadam. Polecam również użytkownikom obiektywów zmiennoogniskowych by przekonać się z jakich ogniskowych najczęściej korzystają. Dzięki temu łatwiej podjąć decyzję o zakupie konkretnego obiektywu stałoogniskowego.
200mm f/2.8
WYBÓR PORY DNIA
Wizytę w Dubrowniku zaplanowaliśmy na popołudnie. Dlaczego? Głównie z dwóch powodów. Po pierwsze, wędrówka po murach wokół miasta w południe nie należy do najprzyjemniejszych, a to za sprawą rzeszy turystów i wycieczek, które w tych właśnie godzinach przetaczają się przez Dubrownik. Drugim powodem jest wysoka temperatura. Jeśli chodzi o fotograficzne podejście do sprawy – to jak już wspominałem przy okazji poprzedniego wpisu, słońce po południu i wieczorem znajduje się dużo niżej na niebie przez co światło jest bardziej plastyczne. Uwydatnia ono teksturę dachów, ma też cieplejszą barwę.
50mm f/16
200mm f/5.0 200mm, f/6.3
PANORAMY
Jeśli nie posiadasz obiektywu ultra-szerokokątnego jak ja, lub nie masz miejsca w plecaku by taki ze sobą zabrać, wówczas możesz wykonać panoramę czyli zdjęcie składające się z kliku kadrów połączonych w jedną całość.
Wszystkie zdjęcia bez podpisu w dzisiejszym poście są właśnie efektem takiego kolażu. Jak wykonać panoramę? Otóż, niezbędny będzie statyw. I choć użytkownicy smartfonów bardzo często mają w rękach dostępne narzędzie do wykonywania panoram z ręki, to jednak dobre i przede wszystkim zdjęcia o wysokiej jakości otrzymamy wykonując serię zdjęć ze statywu waśnie. Oszczędzi nam to również nerwów w postprodukcji.
28mm f/2.8
50mm f/8.0
Jak się do tego zabrać? Wbrew intuicji obracamy aparat tak, by wykonać serię kadrów pionowych. Tym sposobem dłuższy bok matrycy aparatu stanie się krótszym bokiem naszej panoramy, a więc do dyspozycji będziemy mieli więcej megapikseli, a obraz będzie bardziej szczegółowy. Poniższa panorama składa się z pięciu kadrów pionowych wykonanych obiektywem 50mm. Niezwykle istotny jest tutaj wybór pory dnia. Mamy tu do czynienia z tak zwaną błękitną godziną, kiedy to natężenie światła naturalnego zrównuje się ze sztucznym oświetleniem ulic.
Z kolei poniższe ujęcie, to już obiektyw 28mm. Dzięki szerszemu polu widzenia mogłem ująć zarówno skały na pierwszym planie jak i bajecznie wyglądające niebo w tle. Tutaj również mammy do czynienia z pięcioma zdjęciami połączonymi w całość.
50mm f/16
WAKACYJNE SWEET FOCIE
Tradycyjnie nie mogło zabraknąć zdjęć typu “ja tu byłem” 😉 lub sweet foci wakacyjnych. Poniżej jedno z moich ulubionych z tego wyjazdu.
28mm f/4.0
Wszystkim, którzy jeszcze nie byli, gorąco polecam Chorwację, a w szczególności Dubrownik, który moim zdaniem jest rajem fotograficznym 😉 Gdzie by nie skierować aparatu – jest po prostu pięknie.
Pozostaje jeszcze odpowiedź na pytanie czy udało się pogodzić wypoczynek ze zdjęciami. Choć Dubrownik był tutaj wyjątkiem i zdjęcia zdominowały bytność w tym mieście, to w pozostałym czasie spędzonym w Chorwacji trzymałem się wyznaczonych zasad, wyciągając aparat tylko wtedy gdy warunki były najbardziej sprzyjające.