Czym jechać do ślubu? Motocyklem! A jakże!
Motocyklem do ślubu, tak zdecydowali się jechać Alicja i Tobiasz. Wybór był nieprzypadkowy. Mam wrażenie, że Tobiasz nie musiał długo myśleć nad tym czym jechać do ślubu. Jeśli Twoją pasją są jednoślady wyposażone w silnik, a do tego również Twój świat i praca kręcą się wokół motocykli, to z pewnością będziesz rozważać ten środek transportu do przemieszczania się w dniu ślubu. W przypadku Tobiasza nic nie mogło stanąć mu na przeszkodzie w dopięciu swego. Nawet pokiereszowany i unieruchomiony nadgarstek! Alicja musiała się na to zgodzić! Zapraszam na reportaż pod tytułem – ślub motocyklisty!
Szybkie spojrzenie z balkonu i już wiemy, że powinno się udać! Pogoda nie pokrzyżuje nam motocyklowego planu!
Ślub motocyklisty – kilka kadrów z przygotowań do ślubu Panny Młodej
Wiem, że jesteście tutaj, by zobaczyć ślub motocyklisty, czyli sprawdzić jak motocykle wypadają na zdjęciach ślubnych, ale zanim do tego przejdziemy, to musicie wiedzieć, że nawet na ślubie motocyklistów są przygotowania, a one są świetnym wstępem do każdego reportażu.
Motocyklem do ślubu – praktyczny poradnik jak przewieźć Pannę Młodą! (z jedną sprawną ręką:)
Czy da się prowadzić klasyczny motocykl wraz z Panną Młodą na pokładzie kiedy Twoja prawa dłoń jest unieruchomiona? Oczywiście, że się da 😉 Trzeba jednak rozwiązać kilka problemów.
Po pierwsze musisz “zapakować” Pannę Młodą do przyczepki (wózka bocznego). Wówczas nie musisz obawiać się, że stracisz równowagę i przewrócisz motocykl. Jeden problem z głowy!
Po drugie, jak zapanować nad manetką od gazu? Zapewne nowicjusz miałby z tym kłopot. Ale nie Tobiasz. Od czego jest lewa ręka?! Trzeba tylko sięgnąć po przekątnej po manetkę od gazu i gotowe!
Jak wygląda prowadzenie motocykla z jedną ręką w gipsie? Mniej więcej tak:
Ala i jej mama nie mogą wyjść z podziwu! 😉
A skoro jedziesz do ślubu na motocyklu to warto zadbać o odpowiednią obstawę, również w drodze do domu Panny Młodej. Zapewne obracając się w środowisku motocyklistów masz wielu znajomych zapaleńców, którzy nie przepuszczą takiej okazji by w garniturach przejechać się po mieście.
Jest i first look! Czy to radość z powodu ujrzenia swojej ukochanej w sukni ślubnej? A może na twarzy Tobiasza rysuje się zadowolenie z motocyklowego przejazdu w garniturze ślubnym? Sam nie wiem.
Błogosławieństwo to ważny moment, przed wyjazdem do kościoła. Każdy na swój sposób przeżywa tą sytuację. Jedni płaczą, a drudzy nie mogą pohamować śmiechu!
Skoro błogosławieństwo mamy za sobą czas pędzić na motocyklu na ceremonię ślubną 😉
Motocyklem do ślubu – jaka suknia ślubna?
Jeśli chodzi o przewiezienie Panny Młodej motocyklem, to nie może to być decyzja last minute. Otóż nie każda sukienka się nada 😉 Musicie więc już na etapie zakupu sukni myśleć o tym, czym pojedziecie do ślubu. Obszerne suknie na kole odpadają! I nie chodzi tutaj o moją osobistą niechęć do strojnych kreacji. Sukienka na kole nie zmieści się w motocyklowym wózku! Tutaj zdecydowanie lepiej sprawdzą się zwiewne kreacje.
A więc, w drogę!
Motocyklowa kolumna ślubna ruszyła przez miasto. Na czele peletonu Państwo Młodzi, za nimi tato Panny Młodej i ojciec Pana Młodego również na motocyklach! W tyle, w różowej sukience, wprawne oko dostrzeże świadkową na motocyklu! Cóż za piękna rodzinna kawalkada motocyklowa!
Liczna, zmotoryzowana obstawa to podstawa! Jak widać, głośny przejazd przez miasto i “przygazówka” pod kościołem, sprawiła motocyklistom niesamowitą frajdę!
Czas na zdjęcia z Parą Młodą na motocyklu pod kościołem!
Czy Wasze zdjęcia ślubne będą inne jeśli zdecydujecie się na przejazd motocyklem do ślubu? Z pewnością! I tutaj muszę nadmienić, że na moich zdjęciach zawsze staram się podkreślić, to co ewidentnie ma dla Was ogromne znaczenie. Dlatego w tym wypadku staram się wkomponować motocykl w wielu sytuacjach, nie zapominając jednak, że to Wy i Wasi najbliżsi są najważniejsi. Zdjęcia nie mogą być pozbawione emocji, no chyba, że to zdjęcia detali czy dekoracji.
Jak udekorować motocykl do ślubu?
Różowe wstążki na motocyklu i odrobina zieleni – tyle wystarczy by przyozdobić motocykl do ślubu. Ta klasyczna maszyna jest pięknością sama w sobie! Ale jest też zabawny akcent! Spójrzcie na reflektor motocykla! Tak, jest tam podkręcony wąs!
Klasyczny motocykl BMW do ślubu, a obok Para Młoda w oczekiwaniu na wejście do kościoła. Mieliśmy trochę czasu, gdyż w tym dniu na godzinę przed ślubem Alicji i Tobiasza odbywała się jeszcze jedna ceremonia ślubna. Dlatego nie próżnowałem i starałem się wykonywać zdjęcia z różnych perspektyw i z różnych stron. Tak aby materiał zdjęciowy był jak najbardziej różnorodny i ciekawy.
Chyba nie muszę podkreślać jak radosny był to dzień 😉 Mam nadzieję, że widać to na zdjęciach ślubnych.
No dobrze, formalności mamy za sobą!
Przejazd motocyklami z kościoła na salę weselną:
Poniżej jeden z moich ulubionych strzałów tego dnia. Jest tutaj ciekawy moment, emocje na zdjęciach, niecodzienna perspektywa i długa ogniskowa obiektywu… jest też motocykl 😉 Wprawne oko dostrzeże, że uniesiona w triumfalnym geście prawa ręka, została unieruchomiona przy pomocy gipsu! Ale żadna to przeszkoda dla prawdziwego motocyklisty!
Przed wejściem na salę weselną nie mogło zabraknąć motocyklowej bramy ślubnej. Za przejazd trzeba słono, a może raczej gorzko zapłacić! Najlepiej półlitrówkami. W tym czasie cała kawalkada motocyklowa otoczyła wjazd na salę weselna. Różnego typu motocykle i quady zrobiły sporo zamieszania. Dobrze, że na zdjęciach nie rejestruje się dźwięk! Od tych wystrzałów z wydechów można stracić słuch!
Spójrzcie na ten detal w amerykańskim stylu. Za motocyklem różowymi wstążkami przywiązano kilkanaście srebrnych aluminiowych puszek. Na każdej z nich ręcznie wykonano napisy “Just Married” oraz “Nowożeńcy. Jak się Wam podoba taki detal?
Transakcja zakończona sukcesem! Jeszcze tylko koledzy spalą gumę i wykręcą kilka bączków i można wjechać na wesele!
Czas na powitanie Państwa Młodych przed salą weselną. Niektórzy są już chyba bardzo głodni!
Życzenia przed salą weselną to doskonały pretekst, by jeszcze kilka razy przewinęła się sylwetka ślubnego motocykla. Wśród uśmiechów, uścisków i pocałunków zawsze znajdzie się miejsce dla klasycznej maszyny!
Musicie przyznać, że motocykl jest ozdobą tych zdjęć! Czasem na pierwszym, innym razem na drugim planie, bo najważniejsze są emocje!
I jeszcze jedno zdjęcie z motocyklem. A, co? Tym razem z nieco niższej perspektywy! Jak Wam się podoba?
Wesele – Sala weselna “We Dwoje” Buczek
Cóż, czas porzucić motocykl przed wejściem na salę weselną, bo teraz jest czas na imprezę! Ale nie mógłbym zakończyć relacji z tego reportażu przed wejściem na salę weselna. Spójrzcie co działa się na weselu!
Tymczasem przed salą weselną trwały rozmowy, dopalały się papierosy, a motocykl stygł na uboczu 😉
Czas na szybką sesję plenerową w dniu ślubu!
Tymczasem goście z należytą starannością dokonują wpisów do księgi gości. Przyozdabiają dedykacje zdjęciami z polaroida.
Czas na zabawy weselne! – motocyklem do ślubu
To już koniec tego reportażu motocyklem do ślubu, a wy czym jedziecie do ślubu?